Zatyk jaki dziś mi przyszedł był takim wstrząsem że ciężko mi z niego wyjść . Jak by człek wszedł w kobietę a ona by się zakleszczyła. Ale do rzeczy; spotkałam pod gabinetem panią Larysę z siostrą. Chwilę pogadałyśmy i nagle dowiedziałam się że Małgosia Derecka nie żyje . Ten szok towarzyszy mi już drugą godzine . 43 lata ...
Kurwa co się dzieje kostucha bierze już z mojej półki? A gdzie roczniki 30 40 50? Zaczynam się bać że naprawdę tej czterdziestki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz